Szymonek liczy na Waszą pomoc
- Moje imię to Szymonek
- Mam 4,5 roczku
- Choruję na Autyzm i lewostronne porażenie dziecięce, niedowidzę. Jestem skrajnym wcześniakiem, bo urodziłem się w 27 tygodniu ciąży.
- Zbieram na specjalistyczne turnusy rehabilitacyjne
Zbiórka zakończona. Zachęcamy do pomocy innym naszym podopiecznym.
Otrzymaliśmy dokumenty potwierdzające autentyczność opisu zbiórki.
Zbiórka zweryfikowana przez Fundację Radość z Uśmiechu.
Szymonek liczy na Waszą pomoc
Nasz synek urodził się jako skrajny wcześniak w 27 tyg ciąży. Był maleńki, słaby, ale nasz – i kochamy go całym sercem. Od samego początku ciąży, Szymon dzielnie walczył o każdy dzień w brzuchu mamy, ale niestety pewnej koszmarnej nocy karetką, a później helikopterem trafiliśmy do szpitala – 200 km od domu– i zaczęła się walka o życie mamy i dzidziusia.
Po porodzie synek był w ciężkim staniew szpitalu przez 72 dni – w końcu udało się wrócić w domu. W tym czasie wykonane były dwie laseroterapie, bo Szymon miał retinopatię, czyli urodził się z odklejonymi siatkówkami.
Po drodze u synka zdiagnozowano lewostronne porażenie dziecięce, niedowidzenie, a ostatnie wykonane badania potwierdziły diagnozę jaką jest AUTYZM. Synek nie komunikuje się z nami w żaden sposób, z trudem przychodzi mu utrzymanie kontaktu wzrokowego, nie reaguje na nas. Widok cierpiącego synka boli matkę.
Od tego czasu walczymy wspólnie o każdy najmniejszy krok rozwojowy.
Długie godziny rehabilitacji, wcześniej 3 razy w tygodniu, teraz 6 razy– wiem, ile kosztuje to Szymonka pracy i wysiłku, ale jest dzielnym chłopcem i nie poddaje się, mimo, że postępów prawie nie widać bądź są znikome. Jesteśmy z niego racy dumni.
Tylko dzięki specjalistycznym rehabilitacjom udaje się powoli iść do przodu i synek ma szansę na prawidłowy rozwój. Naszym cichym marzeniem jest to, aby Szymon rozwijał się tak, jak jego rówieśnicy i cieszył się z dzieciństwa. W momencie, gdy tylko rehabilitacji nie ma, synek automatycznie się cofa i zaczynamy wszystko od początku. Rehabilitacje i turnusy są bardzo kosztowne. Bez Waszego wsparcia nie damy rady.
Dlatego prosimy o pomoc wszystkich ludzi, którym nie jest obojętny los takich małych bohaterów jak Szymon – pomóżcie Kochani!